A to mógł być raj, stworzony przez Pana
Taki, który bym wychwalała
Nie martwiłabym się o żadne jutro
Byłoby tak dobrze, że aż nudno.
A to mogło być niebo,
Nie byłoby tam nic złego,
Pewnie byłabym tam szczęśliwa
Pewnie czułabym się żywa.
Gdyby nie przyszły te podstępne węże
I gdyby nie te jabłka, które w ręce dzierżę
To dalej mogłabym być w raju
A nie spadać z tego skraju.
A nie płakać po kątach ponownie
A nie trwać w tym wszystkim samotnie
I gdyby nie te podstępne żmije
Może jeszcze czułabym, że żyje.
#38 "Węże" z https://differentshadeofwhite.blogspot.com/
0 komentarze:
Prześlij komentarz