Złapał mnie deszcz, straszna ulewa
Złapało mnie coś, co się za łatwo nie zmienia
I stałam i mokłam tak bardzo
Wiedząc, że mało jest ludzi, którzy o mnie zawalczą.
I nie potrafiłam sobie z tym poradzić
Tak łatwo było mnie omamić
Do momentu gdy całkowicie pozbawiona nadziei
Zobaczyłam parasolkę, która świat odmieni.
Stałeś obok mnie i chwyciłeś za dłoń
I uderzyła mnie Twoich oczu toń
I już nigdy nie byłam wystawiona na wodę
I odzyskałam tą swobodę.
Wiedząc, że mało jest ludzi, którzy o mnie zawalczą.
I nie potrafiłam sobie z tym poradzić
Tak łatwo było mnie omamić
Do momentu gdy całkowicie pozbawiona nadziei
Zobaczyłam parasolkę, która świat odmieni.
Stałeś obok mnie i chwyciłeś za dłoń
I uderzyła mnie Twoich oczu toń
I już nigdy nie byłam wystawiona na wodę
I odzyskałam tą swobodę.
#44 "parasolka" z https://differentshadeofwhite.blogspot.com/
0 komentarze:
Prześlij komentarz