Nie wiem co się ze
mną działo
Co się w tym lesie
pozmieniało
Czemu dusza znowu
wydarta z istnienia
Czemu wszystko się we
mnie zmienia.
Chciałam tylko pomóc
dookoła
Tak, jak nikt inny
zrobić tego nie zdoła
A zamiast tego znowu
nic się nie udało
Chociaż przecież tak
dobrze być miało!
W najbliższej mi osobie znalazłam wroga
W najbliższej mi osobie znalazłam wroga
Wilka – bardzo mi się
to nie podoba
Czuję się oszukana
Jak tamta dziewczynka
mała
Co w czerwonym
kapturku mknie po lesie
Koszyk dla babci
niesie
Ale tej babci już nie
ma
Czyż ona też się nie
zmienia?
Nikt mnie nie obroni
Nie znajdę mojego
leśniczego i jego broni
Albo poradzę sobie
sama
Albo – skończona już
ta zabawa.
I czy zostanę pożarta
przez moje zmartwienia
Czy wywalczę – i wszystko
się zmienia?
Nie będę się poddawać
i będę silniejsza
Chociażbym miała być
najmniejsza.
I pokonam wilka,
który patrzy na mnie tymi oczami
Zostawię go – i te
przeżycia daleko za nami
I na końcu będę
szczęśliwa
(I postaram się przy
tym zostać żywa)
#2 dzień challenge z https://differentshadeofwhite.blogspot.com/
Czerwony Kapturek.
1 komentarze:
I to jest to, co powinno być w wierszu; metafory, ukryte znaczenia, porównania. Aż nie mogę się doczekać kolejnego dnia, by znowu czytać takie cudo!
Prześlij komentarz