"Miłość"

Myślę, że Cię kochałam 

Odkąd tylko Cię poznałam

Był między nami sentyment i niespełnione marzenia

Chciałam mieć coś - co się już nie zmienia.

Nawet jeśli zniknąłeś z mego życia

W sposób tak drastyczny - w atmosferze gnicia

To dalej czuję do Ciebie jakieś wspomnienie 

Niczym niespełnione miłości tchnienie.

Jak miłość mogła zniszczyć we mnie tak wiele?

Jak miałam żyć - gdy nie było Ciebie?
Minęło już pół roku

A serce dalej biło w amoku.

Nie chciałabym Cię z powrotem 

Bo nasz związek był wielkim zawodem 

Ale było coś co zniknęło wraz z Tobą 

Coś, co chciałam zostawić za sobą.

Bo nawet jeśli Cię nie ma - to przecież Cię kochałam

Byłeś jedynym co tak naprawde znałam

Ale jak mogłabym wrócić do krzywdzenia 

A przecież w Tobie nic się nie zmienia.

Już o Tobie nie myślę codziennie 

Już nie jest tak, że inny przy tobie blednie 

Ale mimo wszystko nie pozbędę się wspomnień z głowy

Po prostu liczę, że będzie ktoś nowy.

Kogo pokocham - tak mocno jak Ciebie

Kto sprawi, że znowu będzie mi jak w niebie

A ty zostaniesz tylko cieniem za plecami 

Razem z tym wszystkim co było między nami.

Bonusowy wiersz do challenge'a z https://differentshadeofwhite.blogspot.com/ "Miłość" 

"Syzyf"

A może jestem Syzyfem, a życie kamieniem

Cierpliwie go pcham, chroniąc przed zawaleniem

Walczę każdego dnia, chociaż ta praca nie ma sensu

Nie zachowuje przecież żadnego balansu.

A może jestem zbyt cierpliwa 

Może jestem jeszcze za mało żywa

I stoję po prostu tak zmęczona już walczeniem 

O to co nazywam marzeniem.

I zaraz znowu po raz kolejny stoczy się ze skały

Kamień milowy, a jednak taki mały

Nie pozwalający oddychać 

Karzący mi po raz kolejny zdychać.

Ale zaraz znowu podejmę starania

Mimo tego odczuwalnego styrania 

Nie dam się złamać znowu i będę próbować 

Lepiej spróbować - niż potem bezruchu żałować.

"Przeznaczenie"

A może byłeś moim przeznaczeniem?
Może miałeś mnie złamać w pół

Cichym głosu drżeniem 

Uderzyć w stół?

Może miałeś pojawić się w moim życiu?

Chociaż tak bardzo nieproszony 

Zapobiec serca biciu 

Sprawić, że będzie zamrożony?

Może to wszystko miało tak wyglądać?

Może miałeś być nauczycielem okrutnym

Surowo na mnie spoglądać 

Uczynić me życie smutnym?

Może to było przeznaczenie naszej relacji

Nauczyłeś, dałeś dużo nowego

Do życia wprowadziłeś sporo narracji 

Ale już nas nie ma kolego...

Może będzie historia nowa 

Trochę smutna, 

trochę przełomowa,

trochę okrutna...

Która sprawi, że to nie będzie mieć znaczenia

I że ruszę dalej bez chwili trwogi

I może zaznam zbawienia

I chwycę pana Boga za nogi!

#14 przeznaczenie z https://differentshadeofwhite.blogspot.com/

"Ból"

Nie pamiętam kiedy ostatnio nie bolało

Kiedy w moim życiu nie było czegoś za mało

Kiedy ostatnio nie uczyłam się za pomocą krwi

Kiedy ostatnio nie było za dużo dni

Nie wiem co się wydarzyło, że się pojawił

I niczym niechciany gość mnie omamił

Kiedy przeprowadził ze mną te wszystkie lekcje popieprzone

I sprawił, że moje błędy były zamierzone

Nie wiem co się wydarzyło, że bolało tak mocno

Że już nigdy nie było tak prosto 

Czemu to dało mi tak wiele

I gdzie przy bólu byli przyjaciele?

Gdzie są ludzie, którzy obiecali, że mnie podniosą

I gdzieś ponad chmury wniosą

Co mi po tych wszystkich i kłamstwach białych

Tak fałszywych - a tak doskonałych

Po co ja im wierzyłam w to wszystko między nami

Mogło pójść łatwiej - i wszystko byłoby z bani

Nauczyłam się by nie ufać ślepo

Nawet osobie, która nazywa się Twoim kolegom.

#13 "Ból" z  https://differentshadeofwhite.blogspot.com/ 

"Upojenie"

Wypiłam Twoje słowa 

I upiłam się nimi od nowa

Uderzyły mi do głowy 

Zrodziły pomysł nowy

Jesteś jak narkotyk, którego nie dawkuje

Którego biorę ile mogę - a potem żałuję

Jesteś ukojeniem w bólu przejmującym 

Jedynym odczuciem czarującym

Byłeś najpiękniejszym upojeniem 

Cichym westchnieniem

Chociaż wszystko to już wspomnienia

Chociaż to wszystko się zmienia

Ukształtowałeś we mnie coś więcej niż chwilę

Coś - przez co jeszcze tylko żyję

Zmieniłeś we mnie wszystko co było

Coś co od dawna we mnie nie żyło

Chcę być Tobą pijana 

Chcę śmiać się i być zaspana

Chcę robić przy Tobie wszystko

Pod warunkiem, ze ty jako trunek będziesz blisko.

#12 "Upojenie" z https://differentshadeofwhite.blogspot.com/ <3

"Wybór"

Wybrałam Cię - chociaż nieświadomie

Myśląc, że wiele mi nie zostanie po Tobie

Mimo to byłeś pierwszą myślą jak wstawałam 

I ostatnią - gdy zmęczona zasypiałam.

Chociaż pewnie mogłam tym zepsuć wszystko

Wybrałam Ciebie - tu i blisko

I gdyby ktoś mi to powiedział pół roku temu 

Nie uwierzyłabym człowiekowi szalonemu.

Wybrałam Cię - a wraz z Tobą życie

Bo w końcu potrzebne mi to serca bicie

I w końcu znalazłam powód do wstawania rano

Bo odkąd Cię poznałam - nic nie jest takie samo.

Dziękuję Bogu za ten wybór cały

Bo chociaż nie jest może doskonały

To w końcu dostałam siłę, której potrzebowałam

I której od tak dawna nie zaznałam.

#12 "Wybór" z https://differentshadeofwhite.blogspot.com/

"Życzenie"

Mała dziewczynko, sprzed wielu lat

Życzę Ci by podlegał Ci świat

Byś spełniała wszystkie marzenia 

Byś miała coś - co się nie zmienia.

Mała dziewczynko, ta z przeszłości 

Życzę Ci byś dostała wiele bliskości

I przede wszystkim - byś miała pełno uśmiechu 

Mimo upływu czasu i wieku.

Mała dziewczynko, dorosłam już 

Kiedyś życie pójdzie pod nóż

I zniknie to wszystko 

I już nigdy nie będziesz blisko.

Mała dziewczynko, Ciebie już nie ma

Chociaż pierwiastek się we mnie nie zmienia

Dalej mam Twój kawałek w sercu

Chociaż już nie stoję w miejscu.

I jeszcze raz: mała dziewczynko na końcu

Niech coś zabłyśnie Ci na słońcu

I bądź dumna ze mnie jaką jestem w tej chwili

Bo wszyscy jesteśmy żywi.

I chociaż zmieniłam w sobie wiele

W życiu coś w oczy wieje

To mimo wszystko - walczyłam do ostatniego oddechu 

I nie poddałam się mimo bezdechu.

Walczyłam i byłam silna - dożyłam 

Chociaż sama w to nie wierzyłam

Ale w ogólnym rozrachunku - dobrze żyć

Dobrze tak po prostu być.

"Zaraza"

Jest coś co mnie zjada od środka

Coś przez co czuję się jak idiotka

Jakaś zaraza, która nie istnieje

Coś co mi w kątach serca wieje

Nastaje cisza, pustka, milczenie

Coś co boli szalenie

Nie ma niczego co byłoby całościowe

Coś co w życiu jest nowe

Po raz kolejny padła mi nadzieja

Na coś co się znowu zmienia

Ale mimo to nie przestanę mieć siły

Może jutrzejszy dzień będzie miły

Może jeszcze wyzdrowieje

Może lepsze życie zawieje

I może nie będę już się poddawała

Może wróci nadzieja - chociaż mała.

#11 zaraza z https://differentshadeofwhite.blogspot.com/ 

"Gwiazdy"

Na niebie usianym gwiazdami 

Odbija się to co za nami

Widzę przeszłość, ciche tchnienia

To wszystko co się zmienia.

Ale jest jedna rzecz tak stała

Tak ważna - i tak mała

Jest to przyśpieszone serca bicie

Gdy tylko Cię widzę

I kiedy patrzę na te światła 

Przyszłość wydaje się łatwa

Wierzę, że chcę być w Twoim jutrze

Chociaż pewien dzień nas zetrze

Bo nie zapomnę Twoich słów

I tych wszystkich podarowanych snów

Nie zapomnę tego co czuję

I nie pożałuję

Bo nawet jeśli znikniesz jak gwiazda

I nie uwijemy bezpiecznego gniazda

To będziesz wspomnieniem najcenniejszym

Marzeniem najpiękniejszym.

#10 z https://differentshadeofwhite.blogspot.com/

"Gwiazdy"

"Kolory"

Był czerwienią – skrajną, wybuchową, zagrażającą

Taką wytchnienia nie dającą

Był kolorem agresji i chaosu

W moją duszę poleciało zbyt wiele ciosów

Gdy przeminął była szarość przytłaczająca

Cicha, za cicha, bez blasku słońca

Myślałam że już nigdy z niej nie wstanę

Że zostanę

Ale teraz widzę dużo zieleni

Nadziei na to, że cos się zmieni

I tej zieleni chcę się trzymać kurczowo

Za dużo kolorów – to też niezdrowo

Chcę by ta nadzieja była już zawsze

Chociaż smutne brzmienia są pewnie ciekawsze

Ale nie pozwolę sobie już na kolejne upadki

Nie nakleję sobie przegranej łatki

Dostałam ciosa by wstać i ruszyć do przodu

By wytrzymać – mimo tamtego zawodu

I być w pełni szczęśliwa

Pora by wreszcie czuć się żywa.

#9 "Kolory" z https://differentshadeofwhite.blogspot.com/

"Niebo"

Coś upadło - na zawsze

Coś było już ciekawsze

A mnie tylko moralniak zżera 

I moją duszą poniewiera.

Coś zamyka moje serce

Coś pozostawia je w tamtej wnęce.

I jest mi już tylko pusto 

Chociaż zegar wybija szóstą.

I znowu wstanę - całkiem sama

Mocno porozbijana

I boli mnie wszystko
Bo to wszystko jest za blisko.

I nie ma już nie nieba
I niczego nie trzeba
Bo nie porwą mnie obłoki
Nawet jeśli świat jest daleki.



#8 "Niebo" z https://differentshadeofwhite.blogspot.com/

"Oddech"

Oddychaj, oddychaj, oddychaj.

Zamknij oczy,

Niech nic Ci ich nie zamroczy,

niech uczucia nie przysłonią rozsądku 

Niech nic nie zakłóca porządku.

Oddychaj, oddychaj, oddychaj.

Nie bądź słaba

Nie jesteś już taka znowu mała

Możesz walczyć o wszystko

Możesz być wygranej blisko.

Oddychaj, oddychaj, oddychaj.

Nie przegrywaj 

I nigdy, nigdy walki nie przerywaj

Możesz osiągnąć to co chcesz

Tylko po prostu w to uwierz.

Oddychaj, oddychaj, oddychaj.

Nie mam już siły

Ten dzień już od dawna nie jest miły

Nie umiem podjąć walki

Tej prostej z życiem przepychanki.

Oddychaj, oddychaj, oddychaj.

Oddychaj

Tego jednego nie przerywaj

A może jutro wstanie słońce

I znowu zabije serce gorące.

#7 z https://differentshadeofwhite.blogspot.com/

"Oddech"

"Księżyc"

Może to była północ - a może dopiero zmrok

Niepewnie przyśpieszony krok

Pusty park, brak słów

Jedyne ciche obcasów stuk-stuk.

Nie było nikogo dookoła 

Nie wybrzmiały żadne słowa

A ona szła - z głową pełną myśli

O nim i o tym co się jej przyśni.

Zamyka oczy i widzi jego spojrzenie

Słyszy jego głos - i słyszy zbawienie

Ale okazuje się, że to tylko zwykłe mrzonki 

Zwykłego uczucia w sercu sadzonki.

I tylko księżyc lśni na niebie

Nie ma niczego - nie ma już Ciebie

I odbija się w nim stęskniona twarz

Nie myśl o nim - o niczym nie marz.

Bo nawet jeśli, księżyc mruczy,

Się zakochasz i w sercu to huczy,

to nie będzie z tego niczego ważnego 

Niczego - ani trochę poważnego.

I księżyc odbija jej złamane serce

Bo kochało - zbyt wielce

I tylko w milczeniu tej nocy 

Ona przez park pusty kroczy.

#7 "Księżyc" z https://differentshadeofwhite.blogspot.com/

"Iskra"

Zaczęło się niewinnie

Jedna iskra poszła całkiem zwinnie

Rozbłysnęła niesamowitym blaskiem

Na ustach pozostała wrzaskiem.

Zostało coś całkowicie

Innego niż całe moje życie

Został jakiś cień zawahania małego

Całkowicie niezgrabnego.

I teraz stoję w płomieniu

Znikam w nim w oka mgnieniu

I proszę tylko by było coś po śmierci

Bo strach w brzuchu mnie wierci.

#6 "Iskra" z https://differentshadeofwhite.blogspot.com/

"Książka"

Otworzę jedną z powieści

I zobaczę co się w niej mieści

A jestem prawie pewna tego,

że w jednej z nich będziesz Ty, kolego.

Będziesz bohaterem pierwszoplanowym

Miłym, uroczym, lecz trochę szalonym

A ja będę tą dziewczyną z boku

Której serce bije - ilekroć jesteś w widoku

I rozwinie się wszystko po kolei

Nawet jeśli oni nie będą o nas wiedzieli

Będę w Tobie zakochana bez końca

Chociażbym miała już nie widzieć słońca.

Zamknę okładkę i nastanie milczenie

Dalekie będzie nasze zbawienie

Jedyna historia o nas to ta

którą napiszę sama.

I nie ma co w romanse i wiersze uciekać

I tych wszystkich faktów ubiegać

Stwórzmy naszą własną bajkę o miłości.

Ale nie na kartkach - lecz utkaną z bliskości.

Bo czuję, że możesz być księciem z baśni

Że moglibyśmy żyć bez żadnej waśni

I co najważniejsze byłabym  z Tobą szczęśliwa

I przy nikim nie czułabym się tak żywa.

#5 książka - z https://differentshadeofwhite.blogspot.com/ <3

„Muzyka”

Bijesz w moje serce w rytmie cza-cza

Historia kołem się zatacza

Muzyka gra w mojej głowie

Ilekroć myślę o Tobie.

Nie umiem zapomnieć Twojej piosenki

Ilekroć patrzę na te wdzięki

I ilekroć wspominam jak się uśmiechasz

Mam nadzieję, że nic się nie zmieniasz.

Chcę pamiętać brzmienie twojej muzyki zagranej

Nie chcę sprawiać wrażenia całkowicie zapomnianej

Chcę po prostu mieć Cię tutaj już przez życie

I chcę słyszeć rytmu bicie.

Challenge #4, muzyka.
Z moją https://differentshadeofwhite.blogspot.com/ <3

"Nóż'

Chociaż nie istniałam bez Ciebie

Chociaż już nigdy nie będę w niebie

Chociaż straciłam już wszystkie marzenia

Chociaż nie istnieją już moje złudzenia.

Chociaż zaistniałam już dawno sama

Chociaż uświadomiłam sobie, że nie będę doskonała

Chociaż moja samoocena dosięgnęła dna

Chociaż czuję się jakby nikt mnie nie znał.

Będę sama, chociaż na granicy śmierci

Chociaż coś w duszy mnie już wierci

Chociaż czuję się jakby mnie nie było

Chociaż beze mnie by się lepiej wam żyło

Bądź moim nożem, który utnie szubienice

Powodem dla którego nie zapłoną znicze

Bądź moim ratunkiem od wszelkiego zła

Bądź jedynym, który mnie pozna.

Nożem, który może zniszczyć wszystko,

Ale mimo to zawsze będzie blisko

Jedyną osobą dla której warto żyć

Jedyną istotą dla której jeszcze chcę być.

#3 z https://differentshadeofwhite.blogspot.com/

"Nóż".

„Czerwony Kapturek”

Nie wiem co się ze mną działo

Co się w tym lesie pozmieniało

Czemu dusza znowu wydarta z istnienia

Czemu wszystko się we mnie zmienia.

Chciałam tylko pomóc dookoła

Tak, jak nikt inny zrobić tego nie zdoła

A zamiast tego znowu nic się nie udało

Chociaż przecież tak dobrze być miało!

W najbliższej mi osobie znalazłam wroga

Wilka – bardzo mi się to nie podoba

Czuję się oszukana

Jak tamta dziewczynka mała

Co w czerwonym kapturku mknie po lesie

Koszyk dla babci niesie

Ale tej babci już nie ma

Czyż ona też się nie zmienia?

Nikt mnie nie obroni

Nie znajdę mojego leśniczego i jego broni

Albo poradzę sobie sama

Albo – skończona już ta zabawa.

I czy zostanę pożarta przez moje zmartwienia

Czy wywalczę – i wszystko się zmienia?

Nie będę się poddawać i będę silniejsza

Chociażbym miała być najmniejsza.

I pokonam wilka, który patrzy na mnie tymi oczami

Zostawię go – i te przeżycia daleko za nami

I na końcu będę szczęśliwa

(I postaram się przy tym zostać żywa)

#2 dzień challenge z https://differentshadeofwhite.blogspot.com/
Czerwony Kapturek.

"Bezsenność"

Kolejna godzina już na zegarze

O niczym tak jak o śnie nie marzę

A zamiast tego, ty szaleńcze 

Napędzasz moje serce.

Wybija druga już godzina

Śpi cała rodzina

A w mojej głowie dalej siedzisz Ty 

I nigdy nie spełnią się moje sny.

Zresztą: o jakich snach mowa?
Przecież spokojna jest Twoja głowa

A ja leżę wpatrzona w sufit biały

Już chyba wolałabym koszmary.

Bo co jeśli w końcu zamknę oczy?
I sen moją jaźń zamroczy

a potem znowu się obudzę sama

I będę całkowicie pokonana.

Bo nawet jak Cię tam nie zobaczę

To nad pożegnanie z Tobą cicho zapłaczę

I kolejnej nocy znowu będę się bać

Wszystko, byleby tylko znowu nie spać.

Bylebyś nie śnił mi się tej nocy

Proszę, niech spokój ze mną kroczy

A póki co wybiło już rano

I nic ze snu mi nie zostało...

I znowu wstanie kolejny dzień słoneczny

Podczas którego człowiek jest bezpieczny

A wieczorem znowu położę się w łóżku

I ukoję ból, który siedzi w serduszku.

Challenge z https://differentshadeofwhite.blogspot.com/

#1 - Bezsenność.

„Wyszło słońce”

Po raz pierwszy od dawna wyszłam na słońce

Nie obchodziły mnie początki ani końce

Zaczęłam coś czego jeszcze nie było

Rzuciłam coś co nigdy nie żyło.

Pozbyłam się żałoby i kolorów ciemnych

Wyrzuciłam zapiski z czasów pamiętnych

Obiecałam sobie już się nie poddawać

Zachciałam najwięcej z siebie dawać.

Nie chcę już by wyszły chmury

Nie chcę by kolejny dzień musiał być ponury

Chcę w końcu ruszyć do przodu

Pozbyć się z serca chłodu.

Chcę znowu poczuć ciepło na twarzy

I spełniać to co mi się zamarzy

I niech wnętrze zalśni kolorami

Niech to co złe będzie za nami.

Znalazłam motywacje do walczenia

I do stworzenia nowego brzmienia

Muzyki co gra od zawsze w sercu

Bo nie chcę stać już w tym samym miejscu.

Zapomnieć się

Chyba chciałabym chociaż czasami

Zapomnieć się całkowicie

Nie myśleć o tym co zostało między nami

Iść bez analizy przez życie.

Chciałabym ruszyć do przodu śmiało

I nigdy już nie wątpić

Nie widzieć tego czego jest mało

W tej walce ustąpić.

Ale widzę, że krok po kroku

Jestem coraz bliżej celu

Nie odwracam już zbolałego wzroku

Nie mam zmartwień wielu.

Rozpoczynam nowy rozdział w życiu

Zamykam za sobą ostatnie drzwi

Nie skłamię już serca biciu

Będę szczęśliwa i będę żyć „mi”.

A co jeśli?

A co jeśli – gdzieś pomiędzy dniami

Nic już nie zaistnieje między nami

Jeśli uschnę bez nadziei na następny dzień

Jeśli uwierzę, że nie spełni się sen?

A co jeśli – zagubiona pomiędzy milczeniem

Nie pogonię już za marzeniem?
Jeśli schowam się jak słońce za chmurami

I słowa zostawię daleko za nami?

A co jeśli – niczym mała dziewczynka

Na twarzy zostanie ta smutna minka

Jeśli uśmiechu już nie będę potrafiła ubierać

I nic nie będę chciała zmieniać?

A co jeśli – nie zostanę tutaj

Proszę, wtedy mnie już nie szukaj

Jeśli ruszę dalej bez zbędnych słów

Jeśli mnie tutaj nie będzie znów?

A co jeśli – nie wrócę do Ciebie

Co jeśli zakopię gdzieś to co w niebie

I jeśli zamknę raz na zawsze oczy

Jeśli nie wstanę po dzisiejszej nocy?

A co jeśli – po prostu o mnie pomyślisz

A co jeśli dzisiaj w nocy mnie wyśnisz?

Czy zatęsknisz wtedy za mną tego dnia

Gdy już nie będę pojawiać się w snach?

A co jeśli -  pożegnamy się wtedy?

I nie będzie mnie kiedy

Najbardziej mnie będziesz potrzebował

I dla odmiany to ty będziesz się chował?

A co jeśli – nigdy już nie wrócę

Wszystkie marzenia z siebie zrzucę

I zostaniemy już zawsze opuszczeni

Zwycięzcy życia – poskromieni.