W lustrze odbija się dziewczyna
Wygląda jakby nie żyła
Jakby zgubiła się na poprzednim rozwidleniu
Jakby istniała w swoim zapomnieniu
Pod oczami sińce maluje
W sercu ukrywa czego żałuje
Nie ma już w oku tego blasku
Nie czeka do słońca brzasku
Skryta pod nocy ciszą
Gdy sny pod powieką wiszą
Znowu cierpi całą sobą
Znowu nie chowa się pod osłoną
Czy to nią miała być?
Czy to tak miała żyć?
Gdzie marzenia dziewczynki małej?
Gdzie dni radości doskonałej?
Nie wie nikt.
Czy to tak miała żyć?
Gdzie marzenia dziewczynki małej?
Gdzie dni radości doskonałej?
Nie wie nikt.
0 komentarze:
Prześlij komentarz